Motto

" Nie chodzi o to, żeby zmienić świnie przy korycie, tylko żeby zlikwidować koryto... "

20 kwi 2012

Dobro publiczne a dobro prywatne


           Kompletny brak czasu. Nie było tu posta od kilku miesięcy. Dzisiaj coś wrzucam. "Kilka" słów o kierowaniu się własnym interesem itd - może kogoś to zaciekawi. Jest to praca domowa na WOS ale wyszła całkiem dobrze więc pochwale się. Wybaczcie za ten szkolny, "rozprawkowy" styl :) Miłego czytania!

           W codziennym życiu podejmujmy tak wiele działań, że zwykle nie zastanawiamy się konkretnie nad tym komu i czemu mogą one służyć. Niewielu z nas myśli o tym jakie skutki niesie za sobą kupienie w sklepie dowolnego produkty spożywczego czy innego towaru. Jednak pewne jest to, że niemal każda osoba decydując się na wykonanie czynności lub podejmując jakąkolwiek decyzję rozważa w pierwszej kolejności –nawet bez większego zastanowienia- to, jakie dzięki temu odniesie korzyści dla siebie. Czy takie postępowanie jest złe? Czy osoba myśląca o swoim dobru „zasługuje” na miano egoisty? Nawet jeśli tak to nie jest to negatywne zachowanie a w dalszej części pracy przedstawię swoje zdanie na ten temat i postaram się udowodnić, że nie ma w tym nic złego.
            Zaryzykuję stwierdzenie, że każdy wykonuje swój zawód w celu zdobycia potrzebnych do życia środków – w skrócie – pieniędzy. Nie każdy jednak myśli o tym jaki cel ma jego praca. Na ogół ludzie na mają na to czasu. Idą do pracy, pracują kilka godzin, na koniec miesiąca dostają wypłatę i sytuacja powtarza się miesiąc w miesiąc. Świat prze do przodu a chwil do porozmyślania o różnych sprawach jest coraz mniej. A szkoda. Jeśli zadalibyśmy na ulicy przypadkowemu człowiekowi pytanie: „Czy swoją pracą dba Pan/Pani o dobro własne?” to z pewnością osoba ta odpowiedziałaby twierdzącą.
            A co z dobrem publicznym? Stawiając człowiekowi takie pytanie sprawilibyśmy zapewne, że musiałby się dłużej zastanowić a po chwili być może padła by odpowiedzieć przecząca. Jest to jednak błędny tok rozumowania. Chcąc nie chcąc większość z nas mimo widocznego działania na własną korzyść sprawia, że korzyści odnosi także społeczeństwo – dbamy o dobro publiczne. Oczywiście to jak dużą grupę ludzi „uszczęśliwi” nasza praca zależy od pełnionego przez nas zawodu. O wyższości roli np. piekarza nad biurokratą nie trzeba się chyba rozpisywać. Pewne jest, że czynności wykonywane przez tego pierwszego przynoszą więcej korzyści społeczeństwu. Najprostszym dowodem na to, jest brak zatrudnienia biurokratów w prywatnych przedsiębiorstwach. Rynek, jeżeli nie ma na nim środków przymusu, wycenia użyteczność człowieka dla społeczeństwa biorąc po uwagę popyt - użyteczność - jak i podaż- częstość występowania danej usługi. To ile zarabiamy, to tak naprawdę wycena naszej przydatności wobec społeczeństwa, im więcej nam płacą nieprzymuszeni do tego ludzie tym więcej dając im – dajemy społeczeństwu.
            Doskonałym przykładem tego jak kierowanie się dobrem indywidualnym wpływa na dobro większej grupy ludzi jest proces tworzenia zwykłego, prostego ołówka, który został przedstawiony w krótkim eseju Lawrenc’a Reed’a „Ja, ołówek”.
            „Jak dotąd, żaden człowiek na całej Ziem nie wie, jak mnie zrobić” Takie twierdzenie pada na początku tego krótkiego eseju. Patrząc na ołówek przyjmujemy do wiadomości, że on po prostu jest. Być może zdajemy sobie sprawę, że ktoś go musiał wyprodukować jednak nie pojmujemy tego, że jest to proces na skalę światową i, że przy jego tworzeniu brało udział wiele osób całkowicie różniących się od siebie a nawet nie znających się i nie mających ze sobą żadnego kontaktu. Drwale z Kalifornii i Oregonu, kierowcy przewożący ścięte drewno, pracownicy tartaku w San Leandro, górnicy z Cejlonu oraz wielu innych ludzi wykonywało swoją pracę by móc zdobyć pieniądze i utrzymać rodzinę. Pomimo tego ci ludzie dbali również o dobro publiczne. Dostarczyli innym ludziom ołówki, dzięki którym ktoś inny mógł np pisać, wypełniać formularze czy stworzyć projekty budynku i swoją pracą również dbać o dobro publiczne. Jest to prosty przykład ale doskonale wyjaśnia to zjawisko.
            Jak sytuacja przedstawiałaby się gdyby ludzie ci skoncentrowali się na dobru społeczeństwa a nie na swoim? Czy włożyliby w swoją pracę tyle samo energii jak wcześniej? Czy efekty byłyby jeszcze lepsze, identyczne do poprzednich czy może gorsze? Jasnym dowodem na wyższą efektywność pracy dla dobra prywatnego są korzyści jakie bezpośrednio uzyskujemy. Aby człowiek pracujący dla dobra publicznego miał pracować równie efektywnie wymagałoby to głębokich ingerencji w jego osobowość oraz byłoby zdaje się krótkotrwałe. Działanie wyłącznie dla dobra publicznego należy do trudnych zadań. Każdy ma inne potrzeby a spełnienie ich wszystkich jest wręcz niewykonalną czynnością. Wielu próbowało ale nie osiągnęli planowanych efektów. Jeszcze inne osoby odnalazły w tym sposób na wzbogacenie się czego dowodem są lewicowe rządy w wielu krajach poprzedzone zapewnieniami o „dbaniu o dobro społeczeństwa” a kończące się jego ubożeniem, gdzie częstokroć ustawy mające chronić małe i średnie przedsiębiorstwa kończyły na tworzeniu korporacji i monopolizacji rynku.
            Przechodząc do pytania zawartego w tytule pracy. Która wartość jest ważniejsza dla mnie? Czytając powyższy tekst łatwo wywnioskować, że cenię bardziej dobro indywidualne. Dbając o swoje własne interesy sprawiamy, że jest nam lepiej. Jeśli postępuje tak każdy z nas (nie naruszając praw innych ludzi) i osiąga dzięki temu zysk to bogaci się całe społeczeństwo. Następnie przez to, że ludzie posiadają kapitał może zostać rozpoczętych wiele inwestycji, które podnoszą status państwa i sprawiają, że do skarbu państwa napływają środki dzięki dobrze prosperującej gospodarce. Z dobrem indywidualnym w większości przypadków łączy się dobro publiczne – jest następstwem tego pierwszego. Dlatego uważam, że jest ono dobrym i przynoszącym wiele korzyści postępowaniem, często mylonym z egoizmem - co nie jest prawdą.
           Należy również zadać dość proste pytanie, czy w interesie prywatnym jest istnienie dobra publicznego? Jest to stwierdzenie wysoce wątpliwe, natomiast stwierdzenie, że w interesie publicznym jest istnienie wielu dóbr prywatnych można uznać za zdanie nie budzące kontrowersji. Co za tym idzie w interesie społecznym(publicznym) jest cenienie przez każdą jednostkę wyżej dobra prywatnego, bo to właśnie dzięki dążeniu do jego wzrostu współpracujemy ze sobą, zatem tak długo jak wyżej cenimy dobro prywatne istnieje harmonia.