Motto

" Nie chodzi o to, żeby zmienić świnie przy korycie, tylko żeby zlikwidować koryto... "

25 lut 2011

Demokratyczne niewolnictwo

   W Cesarstwie Rzymskim, niewolnik mógł zarządzać 10% swoich dochodów. Resztę - czyli 90% - przejmowało cesarstwo . W tej chwili w Polsce państwo zabiera obywatelowi ponad 70%  zarobionych pieniędzy (ZUS - nazwany dla zmyłki inaczej ale jest to również podatek, akcyzy, VAT, podatek dochodowy i inne). Do sytuacji jaka miała miejsce w Imperium Rzymskim wiele nam nie brakuje. Można śmiało rzec, że jesteśmy zwykłymi niewolnikami.
Na zamieszczonym obrazku świetnie widać na co marnotrawione są uczciwie zarabiane przez ludzi pieniądze
   Polska z wysokich podatków słynie a są one najwyższymi na świecie już od 1926 roku kiedy to Józef Piłsudski przejął w Polsce władzę i wprowadził 25 % podatek, który z czasem jeszcze bardziej rósł. Wcześniej krajem o najwyższych podatkach było Królestwo Austro-Węgier gdzie stawka podatkowa wynosiła 12%. Piłsudski przebił tą sumę ponad dwukrotnie - stąd słabość naszego państwa w tamtych czasach. Kraj z absurdalnie wysokimi podatkami nie może się rozwijać o czym pisałem w poście z 26 grudnia
   Teraz, rząd kradnie z 3 razy większym zapałem niż w 1926 roku! Nasz kraj stoi w miejscu jeśli chodzi o rozwój gospodarczy a ponad 70% dochodów obywateli przeżeranych jest przez biurokrację i tylko część pieniędzy dociera na wyznaczony cel. Jednak dość o wysokich podatkach. To, że rząd zabiera ludziom tak dużo pieniędzy to nie jedyny dowód na to, że traktuje się nas jak zwykłych niewolników i nie szanuje się naszej pracy. 
   Rząd coraz bardziej i bardziej wyciąga łapy po naszą wolność i chce nas kontrolować we wszystkich dziedzinach życia. Każe nam robić wiele rzeczy przymusowo jak np. przymusowo zapinać pasy, przymusowo się szczepić przeciwko różnym chorobom. Mówią ludziom nawet jak mają wychowywać własne dzieci!. A jak się do tego nie zastosujemy to co? Mogą nas wsadzić do więzienia, do zakładu poprawczego, odebrać rodzicom dzieci albo zabrać nam jeszcze więcej pieniędzy nakładając kary za to, że chcemy postępować jak wolni ludzie
   Ponadto "dbanie o dobro" ludzi przez rząd jest tak wielkie, że człowiek nie może już nawet kupić wysoko słodzonego dżemu w sklepie o czym pisał Janusz Korwin-Mikke. No bo jaki PAN chce mieć tłustego niewolnika?! U nas w kraju do takiego absurdu jeszcze nie doszło ale w USA, socjalista Obama poważnie rozmyślał nad zabronieniem ludziom solenia potraw bo to podobno niezdrowe (prawda jest taka, że nie mają już oni pieniędzy na państwową służbę zdrowia). Sam jednak fakt, że państwo decyduje już za ludzi o takich sprawach jak to co mogą jeść, pić, palić czy sobie wstrzykiwać do organizmu świadczy o tym, że jesteśmy ich niewolnikami. Brutalna prawda. 
   Gdyby nie nadciągający kryzys, który zbliża się wielkimi krokami do Polski to być może moglibyśmy doświadczyć sytuacji podobnej do tej z książki "Rok 1984" napisanej przez Orwella, gdzie nasze życie byłoby już tak mocno kontrolowane przez rząd, że na każdym kroku śledziłyby nas kamery a urzędnicy obserwujący wszystko na monitorach byliby gotowi za byle drobiazg odebrać jeszcze więcej wolności ludziom.
   Jednak do tego nie dojdzie. Już wkrótce rząd (prawdopodobnie nowy- wybrany po wyborach) będzie musiał odejść od pomagania na siłę ludziom. Ograniczyć pomoc socjalną i dać im więcej wolności. Nawet w najgorszym przypadku jeśli wybory wygra socjalistyczne SLD to będą oni musieli iść drogą wolnego rynku, który jako jedyny system będzie działał prawidłowo. 
   Nie socjalizm, nie państwo opiekuńcze tylko kapitalizm. Nie będzie innej możliwości. Nikt nie będzie mógł się zadłużać, ani państwo ani żaden człowiek. A od tego już bardzo blisko do kapitalizmu. Rząd będzie musiał zaprzestać zabierania ludziom tak wielkiej ilości pieniędzy. Uzbierają oni kapitał i zaczną się inwestycje. Wtedy nasz kraj po baaaardzo długim zastoju w gospodarce wreszcie ruszy do przodu. I skończy się niewolnictwo. Oby nie na krótki czas.
   
   P.S: Polecam przejrzeć program partii UPR (dostępny po kliknięciu na napis UPR), której ulotka widnieje na obrazku po 1 akapicie tego posta. Niedługo wybory a nie wiadomo czy PO nie przyspieszy ich terminu. Im wcześniej UPR znajdzie nowych zwolenników tym lepiej. Odnośniki do strony UPR i innych stron propagujących kapitalizm umieszczone są w ramce "Polecane strony" 
   

16 lut 2011

Kolejny cios w wolność ludzi...

   PO i PiS odnalazły się wreszcie w czymś co mogą robić wspólnie. Wpadli oni na pomysł jak utrudnić kolejny raz życie zwykłym ludziom i pozbawić ich jeszcze bardziej wolności oraz możliwości obrony. Politycy (można by użyć nieco innego słowa na literkę Z) pracują w pocie czoła nad ustawą zakazująca posiadania noży i innych ostrych przedmiotów w miejscach publicznych. 
   Na tak genialny pomysł wpadło najpierw PiS po "wielu tragicznych zdarzeniach z użyciem noża" jak powiedział P.Mularczyk. PO nie chcąc zostawać w tyle i pokazać, że jeszcze coś robi bardzo szybko przyłączyło się do pomocy w tej akcji. Według ustawy nie będzie można mieć przy sobie noża o długości ostrza powyżej 8 cm. A więc po zakazaniu dostępu do broni palnej, złodzieje z ul.Wiejskiej zabronią nam noszenia noży. 
   Podobnie jak to było w przypadku, gdy zabroniono posiadania broni, ta ustawa uderzy w zwykłych ludzi, którzy nóż noszą dla obrony lub w innym celu ułatwiającym życie (np. harcerze) Przestępca z takiej ustawy nic nie będzie sobie robił. Nadal nóż będzie nosił tak samo jak nosi broń. A zwykły obywatel? Sądząc po tym co wyczynia PO i PiS wygląda na to, że ma być bezbronny
   Po wprowadzeniu tej ustawy może dojść do takich absurdów jakie opisuje p.Szymowski w swoim artykule w tygodniku Najwyższy Czas. Noże, które posiadamy w kuchni mają długość ostrza powyżej 8 cm. Kiedy nie będą nadawały się już do użytku będziemy musieli kupić nowe. Aby to zrobić, będzie trzeba pójść do sklepu a potem wrócić z niego razem z nożem co według ustawy będzie przestępstwem. Jeśli ktoś będzie miał "szczęście" i spotka po drodze (chodnik jest miejscem publicznym) policję, która zechce go kontrolnie przeszukać to jego sytuacja może nie być zbyt ciekawa. 
Typowy nóż kuchenny
   Problem z nożami będą mieć również harcerze. Na obozie nóż jest potrzebny a las jest miejscem publicznym. Jeszcze bardziej śmieszna lub żałosna sytuacja może mieć miejsce w restauracjach, które są również miejscem publicznym. Czy ktoś kiedyś widział kucharza bez noża?! Płetwonurkowie również nie będą mieli łatwego życia gdy ta ustawa wejdzie w życie ponieważ każdy z nich posiada nóż podczas nurkowania aby w razie czego oswobodzić się z konarów itd, w które mogą się zaplątać pod wodą. Albo wezmą nóż albo zginą z braku tlenu pod wodą albo zaprzestaną nurkowania. PO i PiS chyba chce tego aby ludzie zrezygnowali ze swoich zainteresować albo stali się zwykłymi przestępcami z nożem w ręku! Może niedługo zakują nas wszystkich prewencyjnie w kajdanki? Przecież dochodzi do tak wielu pobić z użyciem rąk. 
   Powtórzy się sytuacja jaka miała miejsce po wprowadzeniu zakazu palenia, posiadania narkotyków oraz broni. Na skutek uchwalenia tej durnej ustawy prawo będzie w zwykły sposób łamane a ludzie będą ginąć w starciu z uzbrojonym napastnikiem. Jeszcze kilka podobnych projektów i ludzie całkowicie stracą szacunek do prawa. 

10 lut 2011

Problem bezrobocia w Polsce

Kilka dni temu natknąłem się na informację na portalu wp.pl. Dotyczyła ona stopy bezrobocia w styczniu. Całość dostępna jest tutaj: http://finanse.wp.pl/kat,33474,title,Stopa-bezrobocia-w-styczniu-wyniosla-131-proc,wid,13102610,wiadomosc.html
   Jeśli ktoś przeczytał ten artykuł to wie, że bezrobocie wzrosło o 0,8 % w porównaniu do grudnia i wynosi na chwilę obecną około 13 %. Jest to niewiele jednak na 13 % może się nie skończyć. Oczywiście w najbliższych miesiącach problem braku pracy może się zmniejszyć jednak nie na długo. A dlaczego? Przyczyn jest kilka.

Bezrobocie w Polsce 
   Polska jest w tej chwili na szczycie listy krajów Europy, które inwestują najwięcej w infrastrukturę. Żaden inny kraj nie buduje tak wielu dróg, stadionów i innych obiektów. Jak wiadomo aby coś wybudować potrzebni są ludzie, którzy albo będą budowali coś własnymi rękami albo będą obsługiwać maszyny. Tacy ludzie na placu budowy znajdują pracę. Jak na razie budowanie jeszcze trwa ale za kilka miesięcy to wszystko się skończy i nastąpią masowe zwolnienia. Osoby, które zajmują się pracami budowlanymi będą mogły mieć problem ze znalezieniem nowej posady i w następstwie tego wyższe bezrobocie będzie się utrzymywało. 
   Kolejnym czynnikiem, który może wpłynąć na wzrost bezrobocia w najbliższym czasie są młode osoby wchodzące na rynek pracy. Obecni studenci są jeszcze dość licznym pokoleniem a problem polega na tym, że nie będą mieli za bardzo gdzie pracować. Wzrost gospodarczy Polski wynosi około 3-4%. Nie powstają szybko nowe miejsca pracy. Przedsiębiorcom utrudnia się wejście na rynek poprzez różne ograniczenia, rejestracje itd itp. Aby wyż demograficzny mógł znaleźć miejsca pracy to rozwój kraju powinien wynosić 6-8 % a na to się nie zanosi.
   Ostatnim czynnikiem, który omówię są wciąż wzrastające koszty. Dla przykładu można podać upadek FSO w Warszawie na skutek podniesienia podatku. Przez bankructwo tej fabryki w samym zakładzie pracę straciło około 2000 osób a upadają także firmy podwykonawcze tego zakładu. Wzrastające koszty zmuszają przedsiębiorców do zwolnień pracowników aby uratować swoje firmy przez co bezrobocie rośnie i będzie prawdopodobnie rosnąć dalej.
   Inflacja oraz większe bezrobocia przyczyniają się do wzrostu kosztów w gospodarce oraz wydatków socjalnych. Powoduje to pogorszenie sytuacji ekonomicznej kraju. Spada poziom życia, rośnie bieda i więcej ludzi żyje w nędzy. O takiej sytuacji wielu osób informuje wskaźnik ekonomiczny nazwany Indeksem Nędzy.
   Warto zauważyć jednak, że niektórzy bezrobotni w Polsce pracę mają. Są to osoby, które pracują "na czarno" a jako niepracujące zapisane są tylko w urzędach. Takie spojrzenie na temat bezrobocia sprawia, że liczba ludzi nieposiadających pracy nieformalnie maleje. Mimo tego sądzę, że w najbliższym czasie nawet licząc pracujących "na czarno" Polska będzie miała duże problemy z bezrobociem.