Motto

" Nie chodzi o to, żeby zmienić świnie przy korycie, tylko żeby zlikwidować koryto... "

13 sty 2011

Przeciwnicy Wolnego Rynku

   Wolny Rynek - coś prostego, nieskomplikowanego i zapewniającego wielu ludziom bogactwo. Przez socjalistów uważany za drogę do niesprawiedliwości społecznej. Większość osób deklaruje się, że jest jego zwolennikami jednak po zapoznaniu się z ideą kapitalistycznej gospodarki część z nich zmienia zdanie. 
   Dlaczego? Ponieważ wolny rynek jest pozbawiony jakichkolwiek regulacji i ingerencji w gospodarkę. O wszystkim decyduje rynek a nie głosy polityków w rządzie. Istnieje konkurencja i to ona jest powodem obaw części tych osób. Ludzie ci są zwolennikami Wolnego Rynku wszędzie oprócz branży, w której pracują. 
   W tym poście nie zamierzam jednak rozpisywać się o idei kapitalizmu a o jego przeciwnikach. Jest ich wielu jednak ja skupię się na kilku najważniejszych oponentach. Są to :
  • słabi przedsiębiorcy/producenci mający często układy z osobami w rządzie
  • związki zawodowe
  • mafia
  • banki    
   Do tej listy wrogów Wolnego Rynku nie dopisałem socjalistów. Niektórych może to zdziwić jednak oni przeciwnikami tak naprawdę nie są. Są dla niego jedynie utrudnieniem przez to, że nie zrozumieli jego celów i wierzą, że ich działania są dobre i korzystne (a, że w praktyce jest zupełnie inaczej to już co innego). Nie mogą pojąć również, że interwencje jest zawsze stanowczo za duża w stosunku do jakiejś szkody. Zgadzają się natomiast na to aby Wolny Rynek istniał tam, gdzie nie wyrządza on szkody. Socjaliści jednak wszędzie widzą wyrządzaną szkodę. 
   Wracając do tematu antagonistów. Słaby przedsiębiorca zwyczajnie boi się kapitalistycznej gospodarki. Nie jest przystosowany do konkurencji, czuje się bezpieczniej pod skrzydłami interwencjonistycznych działań i właśnie dlatego sprzeciwia się idei kapitalizmu.    
   Związki zawodowe również stanowią duże zagrożenie dla wolnorynkowej gospodarki. Nie ma nic gorszego niż np. banda rozwrzeszczanych piekarzy domagających się podniesienia cen pieczywa tylko dlatego, że nie dają rady utrzymać się przy coraz liczniejszej konkurencji, która ma np. bardziej oszczędne piece lub bardziej ekonomiczne techniki wyrabiania chleba.
   Mafia - kolejny oponent kapitalizmu a także konkurent dla rządu. Mafia spełnia te same funkcje co władza państwa - jak choćby pobieranie pieniędzy za ochronę - taki rodzaj przymusowego ubezpieczenia. Mafia wchodząc w układy z politykami ma duże możliwości do bogacenia się. Handel zdelegalizowanymi narkotykami oraz nielegalna prostytucja przynoszą jej bardzo duże zyski. W przypadku wolnego rynku narkotyki były w pełni legalne i wyłącznie od ludzi zależałoby to czy je kupować czy nie. Legalne narkotyki byłyby tanimi narkotykami ponieważ mafia nie miałaby na nie monopolu a niektóre z nich byłyby nawet w cenie aspiryny w aptece. Wolny Rynek w zwyczajny sposób pozbawiłby mafii dochodów a następstwem tego byłoby zmniejszenie jej wpływów a w dłuższym okresie nawet całkowite zniknięcie.
   Ostatni przeciwnik to BANKI. Może się to wydawać dziwne ale bankom kapitalizm wcale się nie uśmiecha. Wolnorynkowa gospodarka pozbawiłaby ich bardzo dużej części przychodów. Na chwilę obecną np. nasze społeczeństwo do najbogatszych nie należy. Większość ludzi nie ma możliwości kupienia czegoś droższego kiedy tylko mają na to ochotę. Jeśli nie posiadają wystarczająco dużo środków na koncie to wspomagają się kredytem, którego udziela bank mając z tego duży zysk dzięki wysokiej stopie procentowej. W kapitalizmie przychody zwykłych ludzi były by o wiele wyższe. Duża część zarobionych pieniędzy pozostawałaby i tworzyłby się kapitał, za który po pewnym czasie można by było kupić jakąś droższą rzecz. Dlatego banki są przeciwne wolnorynkowej gospodarce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz